wtorek, 13 listopada 2012

Rozdział 26

                                                         * Z perspektywy Mary*
- Chcesz tego ? - zapytał chłopak
Pokiwałam głową a Hazz się ucieszył . Styles i jego przyjaciel już się szykowali . Był blisko aż w pewnym momencie.... Brakło prądu !! 
Ja i Harry byliśmy zaskoczeni bo nie wiedzieliśmy co się dzieje . Brak zasilania pokrzyżowało nam plany . 
Byliśmy wkurzeni , bo chcieliśmy wreszcie to zrobić. Chwilkę potem Hazza wpadł na pomysł . Szybko zszedł do piwnicy nago i przyniósł pudełko świeczek. Zapalił chyba z 10 i kontynuowaliśmy: 
- Na czym skończyliśmy? - zapytał chłopak przygryzając wargę
Ja uśmiechnęłam się do niego znacząco , że możemy zaczynać. Harold wszedł we mnie powoli , jęknęłam z podniecenia . Chłopak pieścił moje piersi , całował mnie po całym ciele , natomiast ja wbijałam paznokcie w jego rozgrzane pośladki . Styles poruszał się raz szybko , raz wolno . Oboje dyszeliśmy z podniecenia . 
- Harry , szybciej ! - jęknęłam
Hazz zrozumiał mój rozkaz i pchał szybciej. Po trzech godzinach upojnego stosunku , opadliśmy na miękki dywan . Później prąd znowu był , więc włączyliśmy telewizor i oglądaliśmy jakiś dziwny film . 
Nie za bardzo nas interesował , byliśmy zbyt zajęci sobą . Około godziny 3 nad ranem usnęliśmy w objęciach .
                                                        * Z perspektywy Sophie* 
Po chwili byłam z Horanem i policją pod domem . Wszyscy weszliśmy do środka i policjanci zaczęli wygłaszać swoje tezy . Natomiast Niall , poszedł znowu rozmawiać przez telefon . Dziwnie się zachowywał , jakby coś ukrywał. 
- Proszę państwa , zostaliśmy wezwani z powodu zakłócania ciszy nocnej . Prosimy o zakończenie imprezy, to było tylko upomnienie , natomiast panią proszę o podpisanie mandatu - powiedział policjant
Musiałam wszystko wypisywać i zapłacić mandat w wysokości 200 złotych . 
I na co było mi to wyjście z Horanem ? Cały czas zadawałam sobie to pytanie. 
Gdy policja odjechała , my postanowiliśmy jeszcze trochę się pobawić . Chwilę potem wrócił Nialler.
- Słuchaj , dzwoniła.. - zaczął mówić chłopak
- Niall , jakoś dziwnie się zachowujesz, czy ty coś ukrywasz? Zdradzasz mnie? - zapytałam ze smutkiem
- Jak możesz tak myśleć? Chciałem powiedzieć że dzwonił mój brat i zaprasza nas na jego ślub w ten weekend. W związku z tym musimy jechać do Irlandii - powiedział irlandczyk
Zgodziłam się na ten wyjazd. Nialler bardzo się ucieszył. Do wyjazdu zostało nam 4 dni , a ja musiałam kupić sukienkę i buty . Chłopak obiecał mi że wybierzemy się na zakupy przed wyjazdem. Po jakimś czasie wróciliśmy do tańczenia bo alkoholu już nie było..
                                                       * Z perspektywy Jennifer*
Ze względu na moją obolałą rękę poszłam wcześnie spać. Opuściłam resztę razem z Joshem . 
Szybko się przebrałam w piżame a Josh poszedł się umyć. Gdy wyszedł zaczął pompować materac.
- Co  ty robisz? - zapytałam ze zdziwieniem
- Jak to co ? pompuje materac bo nie możemy spać razem- dodał
- Głuptasie , zostaw to i chodź do mnie pod kołdree - krzyknęłam
Chwilkę później leżeliśmy już pod kołdrą. Josh jeździł ręką po moim udzie , zaczął zdejmować mi spodnie . 
- Josh , nie mam ochoty . Jutro to zrobimy - powiedziałam
Chłopakowi pozostały tylko pocałunki . Jednak naleciało mnie na trochę pieszczot z Joshem . 
W pewnej chwili usłyszeliśmy jęki dochodzące z pokoju obok. 
Szybko wstałam i podeszłam do drzwi . Spojrzałam przez dziurkę od klucza i ujrzałam Andy'iego i jakąś brunetkę . 
- Patrz ! Nie wierze ! - powiedziałam po cichu
- Hahah niegrzeczny Andy ! Jeszcze w pokoju Nathalie i Tommo ,będą wściekli ! - powiedział Josh , śmiejąc się . Po paru minutach wróciliśmy do pokoju. Jednak nie miałam na nic ochoty , miałam zmienne nastroje i najnormalniej usnęłam . 
                                                      * Z perspektywy Nathalie*
Była godzina 4:30 nad ranem . Impreza się skończyła. Horan z Sophie spali w salonie na kanapie. Ja zgarnęłam szybko ledwo przytomnego Tommo i prowadziłam go do pokoju. Rozebrałam go i położyłam do łóżka. On coś gadał pod nosem ale poszedł spać. Po godzinie 5 obudził mnie jakiś huk. To był Lou , stłukł talerze w salonie i obudził cały dom . Chwilę potem wybiegł z domu i krzyczał że widział jednorożca.
Co alkohol robi z człowiekiem ? - pomyślałam ...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz