piątek, 18 stycznia 2013

Rozdział 40

                                                       * Z perspektywy Mary*
Wszyscy siedzieliśmy pod blokiem operacyjnym , Sophie była operowana od godziny.
Nikt z nas nie wiedział co się stało i z jakiej przyczyny , do tej pory nie wiemy gdzie jest Niall.
Chłopcy byli bardzo zmęczeni, postanowiłam wysłać ich do domu bo mają jutro przygotowania do gali.
 Natomiast ja i Jennifer czekałyśmy na jaką kolwiek informację o stanie zdrowia naszej przyjaciółki.
Po 15 minutach drzwi bloku otworzyły się , lekarze wyszli a pielęgniarki zawiozły Sophie na salę. Była w śpiączce. Potem podszedł do nas lekarz.
- Panie są przyjaciółkami ? - zapytał
- Tak , panie doktorze co z nią ? - zapytała Jen
Jej stan jest w dość poważny ale stabilny. Straciła trochę krwi. Mam nadzieje że jeszcze dzisiaj się wybudzi- dodał lekarz , po chwili odszedł.
Obydwie szybko skierowałyśmy się do sali numer 13.
Usiadłyśmy koło Sophie i patrzyłyśmy na nią, po cichu rozmawiałyśmy. Było już późno , zegarek wskazywał godzinę 23:56 . Chciałyśmy tu nocować , lekarze nie mieli nic przeciwko. Parę minut później zadzwonił mój telefon . Był to Harry.
- Mary , kochanie wracaj do domu jest późno . - powiedział słodkim zmartwionym głosem
- Harry , zostaję tutaj na noc, nie zostawimy jej samej. Poszukajcie Nialla. - odparłam po cichu.
- Szukaliśmy , nigdzie go nie ma. Jutro spróbujemy. Kocham Cię , będę czekał.- dodał  po czym rozłączył się.
Jennifer już słodko spała na krześle. Nie chciałam jej budzić , po jakimś czasie film się urwał i ja też usnęłam.
*Rano*
Noc minęła bardzo szybko . Gdy się obudziłyśmy Sophie nadal była w śpiączce.
Potem znowu przyszli lekarze.
- Panie są wykończone , niech panie wracają do domu. - oznajmił doktor
- Nie możemy , musimy być przy niej . - powiedziała Jennifer
- Stan jej jest stabilny, możecie być spokojne.-dodał mężczyzna
Po godzinie czekania Jennifer pojechała się odświeżyć do domu a ja poszłam po kawę do bufetu.
                                                        * Z perspektywy Nathalie*
Gdy wróciłam do domu , od razu przytuliłam się do Louisa, zachowanie Chrisa mnie przeraziło , myślałam że to normalny chłopak jednak się myliłam .
Byłam cała przemoczona, gdy wracałam na piechotę zaczął padać ogromny deszcz. Ten idiota cały czas do mnie wydzwaniał , nie dawał mi spokoju. Cały wieczór spędziłam w strachu. Bałam się że będzie mnie nagabywać , śledzić albo może dzwonić co chwila, nie mogłam tego znieść , wyłączyłam ten cholerny telefon i musiałam się zachowywać normalnie żeby Tomlinson niczego nie podejrzewał . W domu byliśmy przez jakiś czas sami , telefon domowy dzwonił co 10 minut ale gdy szłam odebrać ktoś się rozłączał. Wiedziałam że to Chris , ignorowałam to .Było już późno , przeniosłam Louisa do pokoju. Chwilę potem do domu przyjechał Harry i Josh. Devine od razu poszedł spać a ja siedziałam ze Stylesem . Nie chciało mi się spać więc oglądaliśmy we dwójkę filmy. Grubo po 2 przed naszym domem było słychać jakieś odgłosy.
Okazało się że był to pijany Chris. Bardzo się bałam .
- Harry , boję się . - powiedziałam .
- Spokojnie , dzwonie na policję . - dodał
Po chwili szyba w naszym przedpokoju stłukła się. To ten idiota wybił nam szybę.
Po 15 minutach policja go zabrała , ja mogłam odetchnąć z ulgą. Teraz rozmawiali z Harrym .
Potem wrócił z powrotem .
- Nathalie kim był ten koleś , on cały czas krzyczał coś o tobie . - zapytał Harry
- A nie ważne, znajomy. - odparłam.
Po godzinie 3 położyłam się koło Lou i szybko zasnęłam.
                                                        * Z perspektywy Jennifer*
Jechałam aktualnie do domu, musiałam szybko się ogarnąć i wracać do szpitala zmienić Mary. Potem ona miała wrócić do domu. Gdy weszłam do domu zobaczyłam mały bałagan. Harry grał na PS3 a Josh z Tomlinsonem czyli nasi " poszkodowani" leżeli w bezruchu na kanapie.
Podeszłam do Josha i pocałowałam go na powitanie.
- Witaj kochanie, jak dobrze znów Cię widzieć - powiedział Josh .
Uśmiechnęłam się do niego i poszłam wziąć prysznic. Po 20 minutach byłam już prawie gotowa. W łazience usłyszałam że ktoś do nas zawitał . Umalowałam usta i zeszłam na dół. Był to Niall !
- Stary gdzieś ty był ?! - zapytał Josh.
- Nialler idioto ! nie było cię w domu od 2 dni ! Co się z tobą dzieje ! Od imprezy zachowujesz się dziwnie- powiedziałam.
Nialler nic nie odpowiedział. Milczał.
- Wiesz że twoja dziewczyna jest w szpitalu ? - zapytał Harry
- Ona nie jest moją dziewczyną . - zarzucił Niall
- Jak to ?! - zapytaliśmy wszyscy ze zdziwieniem .
- Idę po swoje rzeczy , jakby co będę mieszkał w naszym "starym domu" . Widzimy się na próbach - powiedział Niall po czym zabrał swoje rzeczy i wyszedł .
Wszyscy byliśmy w szoku , nikt z nas nie wiedział co się stało pomiędzy Sophie i Niallem.
Po chwili dostałam telefon .
- Jennifer! Sophie się wybudziła ! przyjeżdżaj tu ! - krzyczała Mary
- Ok , już jadę , - dodałam
Szybko wsiadłam do samochodu i ruszyłam w stronę szpitala.
                                                           *Z perspektywy Sophie *
Miałam dość dziwne sny , śniło mi się że miałam wypadek . Obudziłam się i zobaczyłam obok siebie Mary.
 - Gdzie , gdzie ja jestem ?! - zapytałam
- W szpitalu , miałaś wypadek . - powiedziała Mary .
Gdy Mary powiedziała że miałam wypadek wszystko o mnie wróciło . To że szłam ulicą w deszczu i ta para która dzwoniła na pogotowie.
- Niall tu był ? - zapytałam z nadzieją .
- Nie , nie było . Jennifer do nas jedzie . - dodała Mary .
Po 15 minutach Jennifer dotarła na miejsce.
- Sophie , musimy sobie to wyjaśnić ! W domu był Niall , zabrał swoje rzeczy i poszedł . Powiedział że nie jesteście już razem . Czy możesz mi to wyjaśnić ?!!- krzyczała Jennifer.
- Jen , daj spokój . Nie chcę o tym mówić. - powiedziałam po cichu.
- Nie masz wyjścia. Proszę. - oznajmiła
- Bo ja ... przespałam się z Zaynem . Na imprezie u Andy'iego . Ja na prawdę nie pamiętam jak to się stało . Gdyby nie te ekstazy nie zrobiłabym tego . Rano Niall nakrył mnie z nim w łóżku . A potem ten wypadek, ja muszę go znaleźć znowu i wyjaśnić to . Ja o kocham ! - powiedziałam to i zaczęłam płakać.
Z twarzy dziewczyn dało się wyczytać to że były w szoku.
Siedziałyśmy i gadałyśmy aż w pewnym momencie na salę wparadowali chłopcy, był też Zayn . Harry po cichu skradał się do Mary , podszedł do niej i położył ręce  na jej oczy.
- Jak zgadniesz , dostaniesz buziaka- powiedział Harry
 -Haroldzie ! ty głupku wiem że to ty. - powiedziała Mary po czym szybko dostała buziaka od Harrego.
Josh też chciał zrobić podobną niespodziankę Jennifer ale niestety przez to że miał zaklejone oko wszedł w ścianę i zemdlał . Zabrała go pielęgniarka.
Zayn siedział obok mnie . Po chwili zapytał .
- Jak się czujesz? Martwiłem się..
- Dobrze Zayn , dzięki że pytasz...

2 komentarze: