* Z perspektywy Nathalie*
Wszyscy siedzieliśmy na dole w salonie. Całą naszą ekipę zżerała nuda. Pierwszy raz nie mieliśmy co robić w sobotnie popołudnie.
Leżałam sobie na kanapie a Tomlinson masował mi stopy. To była kara za to co ostatnio wydarzyło się przed klubem. W pewnym momencie Harry zaproponował nam abyśmy obejrzeli jakiś film.
On razem z Tomlinsonem i Joshem wybierali filmy , a ja z Mary i Jen poszłyśmy po coś do jedzenia. Nialler był u siebie w pokoju a Sophie do niego później dołączyła.
Razem z dziewczynami postanowiłyśmy zrobić nuggetsy w sosie pomidorowym , czosnkowym i tatarskim .
Mary kroiła kurczaka , ja doprawiałam go przyprawami a Jennifer robiła sosy. Ostatecznie chłopcy na dobry początek wybrali film pt. ''Kobieta w czerni'' . Był to Horror. Nie za bardzo byłyśmy zadowolone bo nie lubiłyśmy horrorów, ale zgodziłyśmy się bo chłopaki nalegali. Przygotowywanie jedzenia i napoji zajęło nam 20 minut. Nasi mężczyźni siedzieli już na kanapach i nie mogli się doczekać. Chwilę potem na dół zszedł Niall.
- Nialler ! - krzyknął Harry
- Oglądasz z nami kobietę w czerni ? - zapytał Josh
- Niee, już go oglądałem. Taki sobie jest, idę na górę do Sophie- powiedział wyjmując z lodówki sok pomarańczowy. Chwile potem wszystkie w objęciach chłopaków zabraliśmy się za oglądanie.
* Z perspektywy Jennifer*
Leżałam wtulona w Josha . Bałam się tego filmu. Dziewczyny się ze mnie śmiały ale tak naprawdę miały już mokro w gaciach. Film trwał już dobre 45 minut. Zrobiliśmy sobie przerwę. Mary i Hazza poszli do łazienki a Tomlinson poszedł po popcorn. Natomiast Josh, przyniósł z piwnicy wino. Ja poszłam zobaczyć co robi Sophie że nie jest z nami na dole. Drzwi od jej pokoju były uchylone lekko, zobaczyłam tylko że Nialler leży na Sophie . Nie chciałam wiedzieć co robili , ale byli w ubraniach. Potem szybko zbiegłam na dół. Wszyscy czekali tylko na mnie. W rękach każdy miał lampkę czerwonego wina. Ja wtuliłam się w Devina i kontynuowałam oglądanie. W niektórych momentach były drastyczne sceny .
- Josh , boję się - powiedziałam przytulając go mocniej
- Kochanie nie bój się , przecież jestem obok ciebie- powiedział po czym pocałował mnie w usta.
- Teraz już mniej się boisz? - zapytał uśmiechając się
- No, może troszkę - odpowiedziałam , po czym Josh pocałował mnie po raz drugi i trzeci
- A teraz? - zapytał
- Teraz , może być - dodałam
* 15 minut później*
Na dół zszedł Nialler z Sophie. Byli ubrani w kurtki , wychodzili gdzieś
- Chłopaki , jadę z Sophie do naszego domu - powiedział Nialler
- A nie możecie tutaj zostać? - zapytał Harry
Horan nic nie odpowiedział, wziął Sophie za rękę i poszli do samochodu.
- Coś mi tu śmierdzi, szykuje się ruchańsko - powiedział Harry , chwile potem wszyscy ryknęli śmiechem.
* Z perspektywy Mary*
Miałam głowę na Haroldowym brzuchu. Chłopak bawił się moimi włosami, lubiłam gdy to robił . Obejrzeliśmy już w większą połowie filmu , jak na chłopaków przystało byli już trochę ścięci po tym winie. W sumie każdy z nich wypił ze 4 lampki , jak nie więcej. Ja z dziewczynami wypiłyśmy niecałe 2 . Dwadzieścia minut później film się skończył, Josh i Lou wpadli na świetny pomysł. Obydwaj pobiegli do piwnicy. My byliśmy zdziwieni bo nie wiedzieliśmy co oni kombinują. Jednak wrócili po 15 minutach z grą w ręku .
- Co to za gra ? -zapytałam
- Mary , to jest sexy gra . Zasady są wypisane na tablicy. - powiedział Josh
Tomlinson jarał się tą grą niesamowicie . Gdy Harry zobaczył jakie są zadania np. "Wszystkie dziewczyny zdejmują bluzki" też się zaczął jarać. Chciałyśmy się pośmiać więc zaczęłyśmy grać.
Pierwszy losował Josh. Jego kostka pokazała 6 kropeczek. Josh ruszył pionkiem.
Na polu 6 pisało : " Piję ten kto ma Jeansy"
Jeansy miał tylko Lou i Josh. Wypili po kieliszku wódki i graliśmy dalej.
Teraz wypadło na Hazze. Jego kostka pokazała 4 kropki. Harry ruszył pionkiem.
Na polu 4 pisało : "Wszyscy chłopcy zdejmują spodnie"
Harry się uśmiechał . Natomiast ja z dziewczynami śmiałyśmy się. Chwile potem ujrzałyśmy wspaniałą trójkę w obcisłych bokserkach. Ich "przyjaciele" , byli ogromni. Jarałyśmy się , ale potem zeszłyśmy na ziemie.
Przyszła kolej na Jennifer, jej kostka pokazała 3 kropki.
Na polu 3 było napisane: "Wszystkie dziewczyny zdejmują koszulki i zostają w stanikach"
Chłopakom prawie ślina płynęła po brodzie. Każda z nas powoli zdjęła koszulkę a Josh , Lou i Hazza mało nie dostali orgazmu. Po jakimś czasie Ja wylosowałam piąte pole na którym pisało że wszystkie mamy zdjąć spodnie. Przegrywałyśmy z chłopakami .
* Z perspektywy Sophie*
Byłam z Horanem w ogromnej willi 1D. Przygotowywaliśmy jedzenie. Nialler chciał abym obejrzała z nim najnowszą część " Paranormal Activity 4" . Nie byłam zadowolona bo to był horror , jednak znowu uległam. Błękitne oczy Niallera przekonały mnie do tego. Ustaliliśmy że ja obejrzę z nim ten horror a potem on będzie oglądać ze mną jakąś dowolną komedię romantyczną.
Na dworze było już ciemno . Ja i Horan siedzieliśmy pod kocem. Byłam przytulona do Niallera. U nich w domu było ciemno. Byłam tylko ja i Niall w tym wielkim domu. Na górze co chwila coś skrzypiało.
- Niall ?! co to było?! - zapytałam przestraszona.
- To panel w moim pokoju , nie bój się . Jestem przy tobie. To się za jakieś 30 minut kończy- powiedział Niall
Uspokoiłam się gdy dowiedziałam się że zaraz koniec filmu. Gdy już minęło to upragnione 30 minut , włączyłam komedie. Nialler tego nie lubił.
Już w piętnastej minucie filmu chłopak się nudził i zaczął całować mnie po szyji.
- Nialler co ty robisz? - zapytałam
- To co widzisz- odpowiedział
Jego zimne ręce wdzierały się pod moją koszulkę. Film sobie leciał a my całowaliśmy się na kanapie.
Irlandczyk zaczął zdejmować ze mnie koszulkę .
- Tutaj ? - zapytałam
- Nie, niewygodnie tu , chodźmy do mojego pokoju . - powiedział Niall po czym wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni.
Gdy już byliśmy w jego pokoju, Nialler wpatrywał się w moje oczy i ściągał mi koszulkę. Później zaczął mnie coraz bardziej namiętnie całować . Nie sprzeciwiałam się temu . Sama zaczęłam go rozbierać . Szybkim ruchem odwróciłam się i zamknęłaś drzwi od pokoju. Niall całował coraz niżej . Po całym ciele . Zaczęłam jęczeć. Powoli czułam jak wszedł we mnie. Jego ruchy były raz wolne , raz szybkie . Oboje dyszeliśmy aż w pewnym momencie...
sobota, 27 października 2012
sobota, 20 października 2012
Rozdział 21
* Z perspektywy Jennifer*
Obudziłam się dość wcześnie rano. Na początku w ogóle nie pamiętałam co robiłam wczoraj, drugą rzeczą nad którą się zastanawiałam to dlaczego obudziłam się obok Josha i na dodatek nago. W pewnym momencie przypomniało mi się wszystko. Miałam mieszane uczucia do tego co się stało pomiędzy mną a chłopakiem.
Nie wiedziałam gdzie jest nasza ekipa. Postanowiłam że obudzę Josha.
- Ej wstawaj gwałcicielu - krzyknęłam
Josh od razu się obudził.
- O cześć moja diablico- powiedział chłopak
- Spadaj ,dobrze?! - warknęłam
- Co ci się stało? Jakoś wczoraj byłaś inna- dodał
- Nie , po prostu zdałam sobie sprawę z tego że za wcześnie się to stało i na dodatek bez zabezpieczenia! Jeżeli zajdę w ciąże to będzie twoja wina ! - krzyczałam ubierając się.
Jakiś czas później wychodziliśmy już z klubowego pokoju. Jechaliśmy do domu.
Przez całą drogę powrotną nie odezwałam się do Josha ani słowem. Dojechaliśmy po 15 minutach.
Szybko wysiadłam z samochodu i szłam w stronę domu , za mną podążał Josh. Próbował złapać mnie za rękę ale się nie dałam.
Wszyscy jeszcze spali a było już dobrze po 11. Usiadłam na kanapie i czekałam aż ktoś łaskawie wstanie i zejdzie na dół.
* Z perspektywy Sophie*
Zostałam obudzona przez Horana. Ten łom brał prysznic i specjalnie śpiewał disco polo itp.
Było mi tak cieplutko pod kołdrą więc nie wychodziłam z łóżka i gapiłam się w sufit. Po jakimś czasie z łazienki wyszedł Nialler. Nie spojrzałam na niego do tego czasu gdy zobaczyłam go nago . Chłopak wskoczył na łóżko i próbował się ładować do mnie pod kołdrę. Nie mogłam na to patrzeć, zamknęłam oczy i zatkałam twarz poduszką.
- Ej no wpuść mnie- powiedział , ze smutną miną.
- Fuu ! Najpierw się golasie ubierz a nie będziesz przede mną chujem wymachiwać. Co ty myślisz że ja małych nie widziałam?! - powiedziałam z poważną miną
- Co ? chyba żartujesz ! nie mam małego ! A tak w ogóle to chciałem Ci przypomnieć że przegrałaś zakład- dodał Horan
Po tym co powiedział moje życie legło w gruzach , w głowie miałam jego słowa:
'' Jeżeli przegrasz , będziesz zajmować się moją Horancondą przez cały dzień''
- Nieeeeeeeeeee , to jest jakiś koszmar- zaczęłam krzyczeć
Natomiast Nialler śmiał się złowrogo
Leżałam z nim nieruchomo i wpadłam na pewien pomysł. Zanim Horan ogarnął o co mi chodzi ja już zamknęłam go w pokoju. On walił w drzwi a ja , jak magnat zeszłam na dół w swojej długiej koszulce.
- O , cześć wam ! -powiedziałam do Josha i Jen którzy siedzieli na kanapie w bezruchu
- Hej - odpowiedzieli
- A wam co ? Wczoraj zniknęliście z imprezy , gdziee byliściee ? ;> - powiedziałam uśmiechając się znacząco
Oni nic nie odpowiedzieli. Postanowiłam że szybko wybiegnę przed dom bo widziałam jak dostarczyli nam nową gazetę. Byłam przed domem , gdy wzięłam gazetę do ręki , zamurowało mnie. Na pierwszej stronie pisało " Louis Tomlinson i jego dziewczyna uprawiali seks na ławce ! SKANDAL ! ''
Szybko wbiegłam do domu i pokazałam tą gazetę Jen. Gdy tylko to przeczytała dostała napadu śmiechu.
* Z perspektywy Nathalie*
Nie spałam , martwiłam się o Louisa. Nadal był na komisariacie. Chciałam się dowiedzieć kiedy go wypuszczą itp.
Szybko wstałam z łóżka i ubrałam się w to. Następnie zeszłam na dół.
Jennifer i Sophie były bardzo rozbawione. Nie wiedziałam o co im chodzi ale śmiały się z gazety.
- Co wy tam macie ? - zapytałam
- Zobacz- odparły
Doznałam szoku. Jak można było coś takiego napisać w gazecie!
Byłam okropnie wkurzona.Przecież to nawet nie była prawda !
Zrobiłam sobie kanapki i zaczęłam jeść. Jakiś czas potem do domu przyszedł LOUIS!
- Kochanie jesteś ! Miałam jechać do ciebie na komisariat- powiedziałam do Louisa całując go w usta.
- No jestem , tęskniłem.- powiedział
Poszliśmy na górę. Z pokoju Niallera i Sophie dochodziły jakieś wrzaski i walenie w drzwi.
- Nialler??!! - zapytał Lou
- Tak to ja ! Sophie zamknęła mnie w pokoju i poszła a jest tylko jeden klucz- dodał
Louis poszedł po ten klucz aby otworzyć drzwi jednak Sophie mu go nie dała. Potem chłopak wrócił do nas z powrotem.
- Ej , ona nie chce oddać tych kluczy.
- Zejdźcie na dół i ją błagajcie ! Pomóżcie mi- krzyczał Niall
Razem pobiegliśmy do Sophie na dół. Ona nie chciała nam oddać tych kluczy. W pewnej chwili do domu wbiegł Nialler ubrany w liście i biegnący do salonu.
Cała nasza grupa leżała ze śmiechu na dywanie.
- Niall , jesteś nagi? - zapytał Josh
- No kurde , chciałem się z pokoju uwolnić i wyskoczyłem z okna , wszystko mnie boli bo wpadłem w dziką różę! Bo moja współlokatorka mnie zamknęła no i zapomniałem się ubrać- powiedział zawstydzony.Chwile potem Sophie dała mu ten klucz i Nialler poszedł przyodziać coś na siebie. Natomiast reszta nie mogła opanować swojego śmiechu.
* Z perspektywy Mary*
Było nam zimno, leżeliśmy wtuleni w siebie. Znaczy ja i Harry. Loczek patrzył na mnie i bawił się moimi włosami , co chwile całując mnie w usta.
- Wiesz, wczoraj wykazałeś się odwagą i stanąłeś w mojej obronie, to było takie słodkie- powiedziałam
- No wiesz , czego się nie robi z miłości. - odparł
- Kocham cię Haroldzie-zarzuciłam
- Ja ciebie też- dodał
Sytuacja wyszła z pod kontroli , całowaliśmy się na łóżku jak opętani. Harry zdejmował powoli moją koszulkę . W pewnym momencie do naszego pokoju wszedł Louis.
- Ej Lizofki ! Niedziela a wy takie rzeczy ? W święto ?! No pięknie Hazza , powiem twojej mamie- krzyknął Lou
- A mów sobie ! - odpowiedział Harry
- Jak już macie się bawić to zadam pytanie : Gdzie są gumki?!
- Tuuu - pokazał Hazz na szafkę.
Chwilę po tym ją otworzył i Lou stał jak wryty. Cała szafka nocna Hazzy była wypełniona różnymi gatunkami paczuszek. Ja leżałam na łóżku i śmiałam się z nich.
W sumie dobrze że Lou nam przeszkodził , ciekawe co znowu Harry by wymyślił. Paręnaście minut później znowu zostałam z Haroldem w pokoju sama. On patrzył na mnie znacząco i powoli się do mnie dobierał. Nie miałam na nic ochoty.
- Jeżeli w tej chwili się nie uspokoisz , ten ślimak który jest na szybie w naszym pokoju , wyląduje na twojej twarzy- powiedziałam
Gdy tylko chłopak to usłyszał wybiegł z pokoju jak poparzony a ja poszłam brać długą kąpiel w ciszy i spokoju...
Obudziłam się dość wcześnie rano. Na początku w ogóle nie pamiętałam co robiłam wczoraj, drugą rzeczą nad którą się zastanawiałam to dlaczego obudziłam się obok Josha i na dodatek nago. W pewnym momencie przypomniało mi się wszystko. Miałam mieszane uczucia do tego co się stało pomiędzy mną a chłopakiem.
Nie wiedziałam gdzie jest nasza ekipa. Postanowiłam że obudzę Josha.
- Ej wstawaj gwałcicielu - krzyknęłam
Josh od razu się obudził.
- O cześć moja diablico- powiedział chłopak
- Spadaj ,dobrze?! - warknęłam
- Co ci się stało? Jakoś wczoraj byłaś inna- dodał
- Nie , po prostu zdałam sobie sprawę z tego że za wcześnie się to stało i na dodatek bez zabezpieczenia! Jeżeli zajdę w ciąże to będzie twoja wina ! - krzyczałam ubierając się.
Jakiś czas później wychodziliśmy już z klubowego pokoju. Jechaliśmy do domu.
Przez całą drogę powrotną nie odezwałam się do Josha ani słowem. Dojechaliśmy po 15 minutach.
Szybko wysiadłam z samochodu i szłam w stronę domu , za mną podążał Josh. Próbował złapać mnie za rękę ale się nie dałam.
Wszyscy jeszcze spali a było już dobrze po 11. Usiadłam na kanapie i czekałam aż ktoś łaskawie wstanie i zejdzie na dół.
* Z perspektywy Sophie*
Zostałam obudzona przez Horana. Ten łom brał prysznic i specjalnie śpiewał disco polo itp.
Było mi tak cieplutko pod kołdrą więc nie wychodziłam z łóżka i gapiłam się w sufit. Po jakimś czasie z łazienki wyszedł Nialler. Nie spojrzałam na niego do tego czasu gdy zobaczyłam go nago . Chłopak wskoczył na łóżko i próbował się ładować do mnie pod kołdrę. Nie mogłam na to patrzeć, zamknęłam oczy i zatkałam twarz poduszką.
- Ej no wpuść mnie- powiedział , ze smutną miną.
- Fuu ! Najpierw się golasie ubierz a nie będziesz przede mną chujem wymachiwać. Co ty myślisz że ja małych nie widziałam?! - powiedziałam z poważną miną
- Co ? chyba żartujesz ! nie mam małego ! A tak w ogóle to chciałem Ci przypomnieć że przegrałaś zakład- dodał Horan
Po tym co powiedział moje życie legło w gruzach , w głowie miałam jego słowa:
'' Jeżeli przegrasz , będziesz zajmować się moją Horancondą przez cały dzień''
- Nieeeeeeeeeee , to jest jakiś koszmar- zaczęłam krzyczeć
Natomiast Nialler śmiał się złowrogo
Leżałam z nim nieruchomo i wpadłam na pewien pomysł. Zanim Horan ogarnął o co mi chodzi ja już zamknęłam go w pokoju. On walił w drzwi a ja , jak magnat zeszłam na dół w swojej długiej koszulce.
- O , cześć wam ! -powiedziałam do Josha i Jen którzy siedzieli na kanapie w bezruchu
- Hej - odpowiedzieli
- A wam co ? Wczoraj zniknęliście z imprezy , gdziee byliściee ? ;> - powiedziałam uśmiechając się znacząco
Oni nic nie odpowiedzieli. Postanowiłam że szybko wybiegnę przed dom bo widziałam jak dostarczyli nam nową gazetę. Byłam przed domem , gdy wzięłam gazetę do ręki , zamurowało mnie. Na pierwszej stronie pisało " Louis Tomlinson i jego dziewczyna uprawiali seks na ławce ! SKANDAL ! ''
Szybko wbiegłam do domu i pokazałam tą gazetę Jen. Gdy tylko to przeczytała dostała napadu śmiechu.
* Z perspektywy Nathalie*
Nie spałam , martwiłam się o Louisa. Nadal był na komisariacie. Chciałam się dowiedzieć kiedy go wypuszczą itp.
Szybko wstałam z łóżka i ubrałam się w to. Następnie zeszłam na dół.
Jennifer i Sophie były bardzo rozbawione. Nie wiedziałam o co im chodzi ale śmiały się z gazety.
- Co wy tam macie ? - zapytałam
- Zobacz- odparły
Doznałam szoku. Jak można było coś takiego napisać w gazecie!
Byłam okropnie wkurzona.Przecież to nawet nie była prawda !
Zrobiłam sobie kanapki i zaczęłam jeść. Jakiś czas potem do domu przyszedł LOUIS!
- Kochanie jesteś ! Miałam jechać do ciebie na komisariat- powiedziałam do Louisa całując go w usta.
- No jestem , tęskniłem.- powiedział
Poszliśmy na górę. Z pokoju Niallera i Sophie dochodziły jakieś wrzaski i walenie w drzwi.
- Nialler??!! - zapytał Lou
- Tak to ja ! Sophie zamknęła mnie w pokoju i poszła a jest tylko jeden klucz- dodał
Louis poszedł po ten klucz aby otworzyć drzwi jednak Sophie mu go nie dała. Potem chłopak wrócił do nas z powrotem.
- Ej , ona nie chce oddać tych kluczy.
- Zejdźcie na dół i ją błagajcie ! Pomóżcie mi- krzyczał Niall
Razem pobiegliśmy do Sophie na dół. Ona nie chciała nam oddać tych kluczy. W pewnej chwili do domu wbiegł Nialler ubrany w liście i biegnący do salonu.
Cała nasza grupa leżała ze śmiechu na dywanie.
- Niall , jesteś nagi? - zapytał Josh
- No kurde , chciałem się z pokoju uwolnić i wyskoczyłem z okna , wszystko mnie boli bo wpadłem w dziką różę! Bo moja współlokatorka mnie zamknęła no i zapomniałem się ubrać- powiedział zawstydzony.Chwile potem Sophie dała mu ten klucz i Nialler poszedł przyodziać coś na siebie. Natomiast reszta nie mogła opanować swojego śmiechu.
* Z perspektywy Mary*
Było nam zimno, leżeliśmy wtuleni w siebie. Znaczy ja i Harry. Loczek patrzył na mnie i bawił się moimi włosami , co chwile całując mnie w usta.
- Wiesz, wczoraj wykazałeś się odwagą i stanąłeś w mojej obronie, to było takie słodkie- powiedziałam
- No wiesz , czego się nie robi z miłości. - odparł
- Kocham cię Haroldzie-zarzuciłam
- Ja ciebie też- dodał
Sytuacja wyszła z pod kontroli , całowaliśmy się na łóżku jak opętani. Harry zdejmował powoli moją koszulkę . W pewnym momencie do naszego pokoju wszedł Louis.
- Ej Lizofki ! Niedziela a wy takie rzeczy ? W święto ?! No pięknie Hazza , powiem twojej mamie- krzyknął Lou
- A mów sobie ! - odpowiedział Harry
- Jak już macie się bawić to zadam pytanie : Gdzie są gumki?!
- Tuuu - pokazał Hazz na szafkę.
Chwilę po tym ją otworzył i Lou stał jak wryty. Cała szafka nocna Hazzy była wypełniona różnymi gatunkami paczuszek. Ja leżałam na łóżku i śmiałam się z nich.
W sumie dobrze że Lou nam przeszkodził , ciekawe co znowu Harry by wymyślił. Paręnaście minut później znowu zostałam z Haroldem w pokoju sama. On patrzył na mnie znacząco i powoli się do mnie dobierał. Nie miałam na nic ochoty.
- Jeżeli w tej chwili się nie uspokoisz , ten ślimak który jest na szybie w naszym pokoju , wyląduje na twojej twarzy- powiedziałam
Gdy tylko chłopak to usłyszał wybiegł z pokoju jak poparzony a ja poszłam brać długą kąpiel w ciszy i spokoju...
piątek, 19 października 2012
Rozdział 20
* Z perspektywy Nathalie*
Wszyscy powoli wchodziliśmy do klubu. Duża grupka paparazzi robiła nam zdjęcia i krzyczała abyśmy pozowali. My nie zwracaliśmy na nich uwagi i weszliśmy do środka. Impreza w klubie się rozkręcała, przez całą noc najlepsze kawałki miał setować Calvin Harris. Jennifer i Sophie były zachwycone z tego powodu.
Gdy tylko weszliśmy na sale zaczęliśmy tańczyć. Mary z Harrym , ja z Lou a Jen z Joshem. Tylko Horan z Sophie nie tańczyli na razie , oni byli przy barze, pili drinka i jedli chrupki. Po jakimś czasie zadzwoniliśmy po Andiego , Mazza , Liasia i Zayna. Przybyli trochę później. Andy od razu gdy wbiegł na parkiet poderwał jakąś laskę i był bardziej zajęty nią niż naszym towarzystwem . Impreza trwała, z minutę na minutę było coraz lepiej. Harry obserwował każdy zmysłowy ruch Mary w tańcu. Widać było że go to podniecało. Natomiast Jennifer z Joshem wywijali na parkiecie jakby byli już trochę wypici.
- Gorąco mi , chodźmy przed klub na ławkę - powiedział Lou patrząc na mnie z porządaniem
- Ale wymyślasz - warknęłam
Po chwili byliśmy już przez klubem . Siedzieliśmy na ławce. Louis zaczął dotykać mnie ręką po nogach , jechał coraz wyżej . Czułam to napięcie między nami. Zaczęliśmy się całować, nawet zapomniałam że jesteśmy na tej ławce przed klubem.
W pewnym momencie ktoś nam przeszkodził
- Proszę państwa ale to nie jest miejsce na uprawianie seksu- powiedział ochroniarz
- Ale my nic z tych rzeczy- odpowiedziałam zawstydzona
- Niestety ale uprawianie seksu w miejscu publicznym jest karalne, będę musiał zadzwonić na straż miejską- dodał ochroniarz.
No to zostaliśmy uziemieni przed klubem...
* Z perspektywy Mary*
Nie cały środek imprezy a Hazza był już wypity!
Zaczął gadać jak to on mnie pragnie itp.
Chciałam żeby trochę przystopował z piciem więc zabroniłam mu pić do końca imprezy. Jak na razie słuchał mojego rozkazu. Harry poszedł po jakimś czasie na kanapę aby odpocząć. Ja tańczyłam przez chwilę sama, później podszedł do mnie jakiś chłopak.
Nie za bardzo mi się podobało jak się zachowywał wobec mnie. Próbował mnie zaprosić do siebie żeby miło spędzić noc. Ja odmówiłam , ale on nie rozumiał mojego zaprzeczenia i był nachalny. Po chwili Hazza zauważył że stoję z tym chłopakiem i podszedł do mnie.
- Jakiś problem gościu ? - zapytał zdenerwowany
- Tak , a co Cie to obchodzi ? Ta szmata nie chce ze mną iść się ruchać.- odpowiedział
- Jak ty kurwa powiedziałeś ? SZMATA ?! - krzyknął Harry
Po chwili Hazz się wkurzył i dał w pysk tamtemu nachalnemu gościowi. Jednak tamten się podniósł i próbował oddać Harremu. Zayn kazał mi odejść na kanapę. Tak rozpoczęła się bójka. Harry dał paręnaście razy mu w mordę ale sam też dostał . Zayn i Andy próbowali ich powstrzymać ale to nic nie dało. W pewnej chwili Sophie i Nialler zobaczyli co się dzieje i przyszli do nas. Dziewczyna nie mogła już na to patrzeć i podbiegła do tamtego typa.
- Sophie ! Co ty wyprawiasz - krzyczał Nialler
Sophie będąc przy tym gościu, wymierzyła się i z całej swojej siły zajebała mu w ryj aż upadł na ziemie. Wszyscy patrzyli się ze zdziwieniem po czym dziewczyna wróciła przytulając się do Niallera. Pobitego gościa zabrali do szpitala z klubu. Reszta naszej paczki wróciła do zabawy a ja byłam przy Harrym.
- Kochanie, czyś ty zwariował?!- zapytałam , głaszcząc chłopaka po głowie
- To .. to wszystko dla ciebie . Z miłości. - odpowiedział
Gdy usłyszałam te słowa z jego ust , pocałowałam go czule...
* Z perspektywy Jennifer*
Przy piosenkach które setował Calvin trudno było odejść z parkietu. Tańczyłam razem z Joshem i Horanem z Sophie.
Chwile potem Josh złapał mnie za rękę i zaprowadził na korytarz prowadzący do łazienek. Tam zaczął mnie całować i obejmować.
- Tutaj ? chyba żartujesz- powiedziałam
- niee, chodź za mną- powiedział , patrząc na mnie
Chłopak zaprowadził mnie do pokoju w klubie. Nawet nie wiedziałam że takie tam były.
Chwile potem leżałam z Joshem na łóżku, zaczął zdejmować ze mnie ubrania , czułam jego ciepły oddech na swojej szyi. Jego ręce powoli oplatały moje ciało, aby potem szybkim ruchem zdarł ze mnie bieliznę. Chwilę później byliśmy już całkiem nadzy. Josh składał na moich ustach czułe pocałunki. Nie potrafiłam nad sobą zapanować, zaczęłam masować jego przyjaciela. Potem role się odwróciły, język Josha zaczął pracować w mojej przyjaciółce. Odpływałam , było mi tak dobrze. Gdy Josh skończył , wszedł we mnie . Najpierw poruszał się wolno, później szybko . Dyszeliśmy niczym maszyna parowa.Josh tak pchał że moje ciało wyginało się łuk. Po jakimś czasie doszłam. Josh tak samo . Zalały mnie jego ciepłe soki. Gdy skończyliśmy nasze zabawy opadliśmy na łóżko i wtuliliśmy się w siebie .
- Dziękuję , byłaś świetna- powiedział chłopak całując mnie w usta
- Ty też. - dodałam
* Z perspektywy Sophie*
Wszyscy gdzieś sobie poszli , tylko ja i Nialler byliśmy grzeczni i tańczyliśmy. Jednak niepokoiło nas gdzie zawiało naszą bandę. Najpierw wyszliśmy przed klub. Zobaczyłam Louisa kłócącego się ze strażą miejską:
- Nie ! my nie uprawialiśmy seksu , ile razy mam to powtarzać?! - krzyczał Lou
-Proszę pana my mamy inne informacje, niestety zabieramy pana na komisariat- powiedział mężczyzna
Nathalie była zdenerwowana. Chwilę potem Louis odjechał na komisariat a Nathalie stała ze mną.
- No i co teraz? - zapytałam
- Nie wiem , mam nadzieje że go wypuszczą- powiedziała zasmucona Nathalie
Tymczasem Harry i Mary tańczyli przytulańca. Byli już dobrze opici. Nialler siedział z Zaynem i rozmawiali. A Jennifer i Josha gdzieś posiało. Nikt nie wiedział gdzie oni są. Było już grubo po 3 nad ranem. Zbieraliśmy się już z klubu. Do domu pojechałam ja , Nialler, Hazza z Mary i Nathalie. Nie odnaleźliśmy Josha a Lou spędził noc na komisariacie. Po 20 minutach byliśmy już w domu. Mary i Harold pobiegli do ich pokoju . a Nathalie poszła się umyć. Natomiast ja z Niallerem siedziałam w kuchni .
- Może założymy się że jak ja zjem mało sosu wasabi w co wątpie, to będziesz się zajmować moją Horancondą przez cały dzień a jak ty wygrasz to ja tobą , co ty na to ? - zapytał schlany Nialler
Oczywiście ja musiałam się założyć, gdybym była trzeźwa nie zrobiłabym tego.
Gdy wszyscy już spali ja jadłam już 4 tubkę sosu a Nialler już zaczynał 5. Nie chciałam przegrać!
Niestety.. na moje szczęście do tego doszło..
Wszyscy powoli wchodziliśmy do klubu. Duża grupka paparazzi robiła nam zdjęcia i krzyczała abyśmy pozowali. My nie zwracaliśmy na nich uwagi i weszliśmy do środka. Impreza w klubie się rozkręcała, przez całą noc najlepsze kawałki miał setować Calvin Harris. Jennifer i Sophie były zachwycone z tego powodu.
Gdy tylko weszliśmy na sale zaczęliśmy tańczyć. Mary z Harrym , ja z Lou a Jen z Joshem. Tylko Horan z Sophie nie tańczyli na razie , oni byli przy barze, pili drinka i jedli chrupki. Po jakimś czasie zadzwoniliśmy po Andiego , Mazza , Liasia i Zayna. Przybyli trochę później. Andy od razu gdy wbiegł na parkiet poderwał jakąś laskę i był bardziej zajęty nią niż naszym towarzystwem . Impreza trwała, z minutę na minutę było coraz lepiej. Harry obserwował każdy zmysłowy ruch Mary w tańcu. Widać było że go to podniecało. Natomiast Jennifer z Joshem wywijali na parkiecie jakby byli już trochę wypici.
- Gorąco mi , chodźmy przed klub na ławkę - powiedział Lou patrząc na mnie z porządaniem
- Ale wymyślasz - warknęłam
Po chwili byliśmy już przez klubem . Siedzieliśmy na ławce. Louis zaczął dotykać mnie ręką po nogach , jechał coraz wyżej . Czułam to napięcie między nami. Zaczęliśmy się całować, nawet zapomniałam że jesteśmy na tej ławce przed klubem.
W pewnym momencie ktoś nam przeszkodził
- Proszę państwa ale to nie jest miejsce na uprawianie seksu- powiedział ochroniarz
- Ale my nic z tych rzeczy- odpowiedziałam zawstydzona
- Niestety ale uprawianie seksu w miejscu publicznym jest karalne, będę musiał zadzwonić na straż miejską- dodał ochroniarz.
No to zostaliśmy uziemieni przed klubem...
* Z perspektywy Mary*
Nie cały środek imprezy a Hazza był już wypity!
Zaczął gadać jak to on mnie pragnie itp.
Chciałam żeby trochę przystopował z piciem więc zabroniłam mu pić do końca imprezy. Jak na razie słuchał mojego rozkazu. Harry poszedł po jakimś czasie na kanapę aby odpocząć. Ja tańczyłam przez chwilę sama, później podszedł do mnie jakiś chłopak.
Nie za bardzo mi się podobało jak się zachowywał wobec mnie. Próbował mnie zaprosić do siebie żeby miło spędzić noc. Ja odmówiłam , ale on nie rozumiał mojego zaprzeczenia i był nachalny. Po chwili Hazza zauważył że stoję z tym chłopakiem i podszedł do mnie.
- Jakiś problem gościu ? - zapytał zdenerwowany
- Tak , a co Cie to obchodzi ? Ta szmata nie chce ze mną iść się ruchać.- odpowiedział
- Jak ty kurwa powiedziałeś ? SZMATA ?! - krzyknął Harry
Po chwili Hazz się wkurzył i dał w pysk tamtemu nachalnemu gościowi. Jednak tamten się podniósł i próbował oddać Harremu. Zayn kazał mi odejść na kanapę. Tak rozpoczęła się bójka. Harry dał paręnaście razy mu w mordę ale sam też dostał . Zayn i Andy próbowali ich powstrzymać ale to nic nie dało. W pewnej chwili Sophie i Nialler zobaczyli co się dzieje i przyszli do nas. Dziewczyna nie mogła już na to patrzeć i podbiegła do tamtego typa.
- Sophie ! Co ty wyprawiasz - krzyczał Nialler
Sophie będąc przy tym gościu, wymierzyła się i z całej swojej siły zajebała mu w ryj aż upadł na ziemie. Wszyscy patrzyli się ze zdziwieniem po czym dziewczyna wróciła przytulając się do Niallera. Pobitego gościa zabrali do szpitala z klubu. Reszta naszej paczki wróciła do zabawy a ja byłam przy Harrym.
- Kochanie, czyś ty zwariował?!- zapytałam , głaszcząc chłopaka po głowie
- To .. to wszystko dla ciebie . Z miłości. - odpowiedział
Gdy usłyszałam te słowa z jego ust , pocałowałam go czule...
* Z perspektywy Jennifer*
Przy piosenkach które setował Calvin trudno było odejść z parkietu. Tańczyłam razem z Joshem i Horanem z Sophie.
Chwile potem Josh złapał mnie za rękę i zaprowadził na korytarz prowadzący do łazienek. Tam zaczął mnie całować i obejmować.
- Tutaj ? chyba żartujesz- powiedziałam
- niee, chodź za mną- powiedział , patrząc na mnie
Chłopak zaprowadził mnie do pokoju w klubie. Nawet nie wiedziałam że takie tam były.
Chwile potem leżałam z Joshem na łóżku, zaczął zdejmować ze mnie ubrania , czułam jego ciepły oddech na swojej szyi. Jego ręce powoli oplatały moje ciało, aby potem szybkim ruchem zdarł ze mnie bieliznę. Chwilę później byliśmy już całkiem nadzy. Josh składał na moich ustach czułe pocałunki. Nie potrafiłam nad sobą zapanować, zaczęłam masować jego przyjaciela. Potem role się odwróciły, język Josha zaczął pracować w mojej przyjaciółce. Odpływałam , było mi tak dobrze. Gdy Josh skończył , wszedł we mnie . Najpierw poruszał się wolno, później szybko . Dyszeliśmy niczym maszyna parowa.Josh tak pchał że moje ciało wyginało się łuk. Po jakimś czasie doszłam. Josh tak samo . Zalały mnie jego ciepłe soki. Gdy skończyliśmy nasze zabawy opadliśmy na łóżko i wtuliliśmy się w siebie .
- Dziękuję , byłaś świetna- powiedział chłopak całując mnie w usta
- Ty też. - dodałam
* Z perspektywy Sophie*
Wszyscy gdzieś sobie poszli , tylko ja i Nialler byliśmy grzeczni i tańczyliśmy. Jednak niepokoiło nas gdzie zawiało naszą bandę. Najpierw wyszliśmy przed klub. Zobaczyłam Louisa kłócącego się ze strażą miejską:
- Nie ! my nie uprawialiśmy seksu , ile razy mam to powtarzać?! - krzyczał Lou
-Proszę pana my mamy inne informacje, niestety zabieramy pana na komisariat- powiedział mężczyzna
Nathalie była zdenerwowana. Chwilę potem Louis odjechał na komisariat a Nathalie stała ze mną.
- No i co teraz? - zapytałam
- Nie wiem , mam nadzieje że go wypuszczą- powiedziała zasmucona Nathalie
Tymczasem Harry i Mary tańczyli przytulańca. Byli już dobrze opici. Nialler siedział z Zaynem i rozmawiali. A Jennifer i Josha gdzieś posiało. Nikt nie wiedział gdzie oni są. Było już grubo po 3 nad ranem. Zbieraliśmy się już z klubu. Do domu pojechałam ja , Nialler, Hazza z Mary i Nathalie. Nie odnaleźliśmy Josha a Lou spędził noc na komisariacie. Po 20 minutach byliśmy już w domu. Mary i Harold pobiegli do ich pokoju . a Nathalie poszła się umyć. Natomiast ja z Niallerem siedziałam w kuchni .
- Może założymy się że jak ja zjem mało sosu wasabi w co wątpie, to będziesz się zajmować moją Horancondą przez cały dzień a jak ty wygrasz to ja tobą , co ty na to ? - zapytał schlany Nialler
Oczywiście ja musiałam się założyć, gdybym była trzeźwa nie zrobiłabym tego.
Gdy wszyscy już spali ja jadłam już 4 tubkę sosu a Nialler już zaczynał 5. Nie chciałam przegrać!
Niestety.. na moje szczęście do tego doszło..
piątek, 12 października 2012
Rozdział 19
* Z perspektywy Jennifer*
Całowałam się z Joshem przez długi czas. Potem zebraliśmy się z ziemi i dołączyliśmy do reszty.
-Co was tak długo nie było ? - zapytała Mary
- długo ? parę minut- dodałam
Wszyscy skończyli już jeść , tylko ja i Josh mieliśmy prawie całe danie na talerzu. Nialler z Sophie sprzątali talerze . Mary z Harrym i Nathalie z Lou poszli do salonu dokończyć strzelanie z łuku na PS3.
Ja i Josh siedzieliśmy tylko we dwójkę przy stole. Josh patrzył mi prosto w oczy.
- Kocham Cię wiesz ? - zarzucił
- Ja ciebie też i nie wiem jak mogłeś pomyśleć że dałam Ci kosza! Wcale tak nie było. - powiedziałam
- Dobra nie wracajmy do tego , stare dzieje- dodał chłopak
Po 15 minutach skończyliśmy jeść . Potem poszliśmy do siebie do pokoju. Na górze był też Nialler z Sophie. Leżeli na łóżku i się przytulali. My natomiast poszliśmy do naszego królestwa. Josh uwalił się na łóżku i włączył telewizor. Ja poszłam się przebrać do łazienki .
- Idę się przebrać, nie wchodź do toalety- powiedziałam
- Dobra , nie wejdę.- przyrzekną Josh
*10 minut później*
Powoli się ubierałam. na razie byłam w samej bieliźnie w łazience. W pewnym momencie Josh zaczął wrzeszczeć.
- Ile jeszcze ?! potrzebuje skorzystać z kibla!!- krzyczał
- No zaraz wychodzę! - warknęłam
- Nie wytrzymam ! - krzyczał
W pewnym momencie po prostu otworzył drzwi i wszedł do łazienki . Ja byłam prawie naga. Zaczęłam szybko się zasłaniać.
- Jeszcze się nie ubrałaś? - zapytał , oblizując się.
- Nie jeszcze! Mówiłam ci poczekaj!
Chłopak podszedł do mnie i zaczął mnie całować, namiętnie całować. Jego ręce wędrowały po moim prawie nagim ciele. Oboje siedzieliśmy na kibelku.
* Z perspektywy Nathalie*
Siedzieliśmy we 4 w salonie. Ostatecznie igrzyska wygrał Hazza. Tommo był strasznie wkurzony , a Harry czuł się jak szlachta . Chłopak siedział na kanapie wąchając włosy Mary. Natomiast Tomlinson bawił się moim palcami u nóg.
- Czy ty nie masz co robić ?- zapytałam
- No nie , ale .. twoje palce są takie pociągające - powiedział
Siedzieliśmy przez trochę rozmawiając.
- Poszedłbym na imprezę do klubu. Dzisiaj ponoć wchodzi się za pół ceny bo klub ma urodziny . Ma być fajny DJ , idziemy ? - zaproponował Harry
- No w sumie poszlibyśmy na imprezkę, dawno nie byliśmy - powiedziałam z Lou
- Nialleeer i Sophie ??!! schodźcie na dół , mamy pytanko do was- krzyknęła Mary
Zanim oni zeszli na dół upłynęło 15 minut , nie wiem co oni robili tam na górze.
- Idziecie z nami do klubu dzisiaj no nie ? - zapytaliśmy
- No pewnie ! trzeba się zabawić- powiedział Nialler patrząc na Sophie i poruszając brwiami
Wszyscy ustaliliśmy że idziemy do klubu . Tylko był jeden problem , nie wiemy jak Jen i Josh. Wszyscy razem poszliśmy po cichu na górę żeby zobaczyć co tam się dzieje u nich .
Powoli uchyliliśmy drzwi od ich pokoju. Nikogo nie było. Pozostała tylko łazienka, drzwi były zamknięte. Wszyscy na paluszkach staliśmy przy drzwiach . W pewnym momencie Harry pociągnął za klamkę i zobaczyliśmy... obmacujących się Jennifer i Josha!
Zaczęliśmy się śmiać i robić fotki a oni szybko wybiegli z toalety.
* Z perspektywy Sophie*
Wszyscy powoli zaczęliśmy się szykować na imprezkę. Zostało nam jeszcze 3 godziny żeby zrobić się na bóstwo. Dziewczyny szykowały ubrania a ja siedziałam w wannie , brałam kąpiel z pianą . Horan się w tym samym czasie golił. Zrobił to specjalnie.
- Kurde , golisz się już 40 minut ! - krzyknęłam
- No i co z tego , chce być perfekcyjnie wygolony- dodał
- przepraszam bardzo co ty chcesz golić ? ! jak ty zarostu nie masz. I chcę wyjść z wanny więc wyjdź.- powiedziałam
- Ale ja tu zostanę , nie będę się patrzeć odwrócę się . - dodał
- Nie ufam ci zboczeńcu! Idź- krzyknęłam
Po chwili Nialler sobie poszedł . Ja wychodziłam z wanny. Owinęłam się w ręcznik, w pewnej chwili do łazienki wszedł znowu Horan.
- Ups.. trymera zapomniałem- dodał, patrząc się na mnie
- Wyjdź!!
Gdy wyszłam już z łazienki Nialler był już gotowy. Miał postawione włosy, czarną polówkę , szare spodnie i białe Supry. Ja wzięłam się za makijaż. Lekko się umalowałam i zaczęłam się ubierać w to.
Natomiast Nialler siedział na kanapie i się przyglądał.
W tym momencie zakładałam sukienke.
- Nialler, wieśniaku chodź tutaj- powiedziałam
- Zapnij mi sukienke- dodałam
Zrobił to o co prosiłam. Później tylko pokręciłam prostownicą włosy i byłam już gotowa. Oprócz mnie była też gotowa Nathalie , ona była ubrana w to. Chwilę potem dołączyła do nas Jennifer ubrana w ten zestaw. A na końcu przywędrowała Mary w tym.
- Wow , ślicznie wyglądacie dziewczyny - powiedział Josh śliniąc się na widok Jen
* Z perspektywy Mary*
Wszyscy byliśmy gotowi do wyjścia . Harreh założył marynarkę , czystą białą koszulkę i rurki. Wyglądał zajebiście. W pewnym momencie przypomniałam sobie że muszę wepchnąć sobie tampona !
Szybko pobiegałam w szpilkach do toalety. Kompletnie zapomniałam że mam okres !
Miałam zakrwawione majty. Musiałam się przebrać w czystą bieliznę. Reszta czekała na mnie, z toalety wyszłam po 10 minutach. Przez ten czas w którym mnie nie było Josh i Lou zdąrzyli się naszykować. Josh był w koszuli w kratę i w rurkach a Lou miał na sobie też koszulę ale kremową i jeansy.
- No to co , idziemy ? - zapytał Niall
- Noo ! - krzyknęli wszyscy
Harold złapał mnie za rękę i tak szliśmy do vana. W samochodzie siedzieliśmy tak jak zawsze . Gdy tylko weszliśmy do auta , Harry patrzył czy na jego szybie nie ma przypadkiem ślimaka.
Ruszyliśmy do klubu Funky Buddha . Tam gdzie Liaś robił urodziny . Bardzo lubiliśmy ten klub.
Naszym kierowcą był Paul. Na miejscu byliśmy po 15 minutach.
- Tylko grzecznie mi tam ! - powiedział Paul
A tymczasem .. IMPREZĘ CZAS ZACZĄĆ !! ...
Całowałam się z Joshem przez długi czas. Potem zebraliśmy się z ziemi i dołączyliśmy do reszty.
-Co was tak długo nie było ? - zapytała Mary
- długo ? parę minut- dodałam
Wszyscy skończyli już jeść , tylko ja i Josh mieliśmy prawie całe danie na talerzu. Nialler z Sophie sprzątali talerze . Mary z Harrym i Nathalie z Lou poszli do salonu dokończyć strzelanie z łuku na PS3.
Ja i Josh siedzieliśmy tylko we dwójkę przy stole. Josh patrzył mi prosto w oczy.
- Kocham Cię wiesz ? - zarzucił
- Ja ciebie też i nie wiem jak mogłeś pomyśleć że dałam Ci kosza! Wcale tak nie było. - powiedziałam
- Dobra nie wracajmy do tego , stare dzieje- dodał chłopak
Po 15 minutach skończyliśmy jeść . Potem poszliśmy do siebie do pokoju. Na górze był też Nialler z Sophie. Leżeli na łóżku i się przytulali. My natomiast poszliśmy do naszego królestwa. Josh uwalił się na łóżku i włączył telewizor. Ja poszłam się przebrać do łazienki .
- Idę się przebrać, nie wchodź do toalety- powiedziałam
- Dobra , nie wejdę.- przyrzekną Josh
*10 minut później*
Powoli się ubierałam. na razie byłam w samej bieliźnie w łazience. W pewnym momencie Josh zaczął wrzeszczeć.
- Ile jeszcze ?! potrzebuje skorzystać z kibla!!- krzyczał
- No zaraz wychodzę! - warknęłam
- Nie wytrzymam ! - krzyczał
W pewnym momencie po prostu otworzył drzwi i wszedł do łazienki . Ja byłam prawie naga. Zaczęłam szybko się zasłaniać.
- Jeszcze się nie ubrałaś? - zapytał , oblizując się.
- Nie jeszcze! Mówiłam ci poczekaj!
Chłopak podszedł do mnie i zaczął mnie całować, namiętnie całować. Jego ręce wędrowały po moim prawie nagim ciele. Oboje siedzieliśmy na kibelku.
* Z perspektywy Nathalie*
Siedzieliśmy we 4 w salonie. Ostatecznie igrzyska wygrał Hazza. Tommo był strasznie wkurzony , a Harry czuł się jak szlachta . Chłopak siedział na kanapie wąchając włosy Mary. Natomiast Tomlinson bawił się moim palcami u nóg.
- Czy ty nie masz co robić ?- zapytałam
- No nie , ale .. twoje palce są takie pociągające - powiedział
Siedzieliśmy przez trochę rozmawiając.
- Poszedłbym na imprezę do klubu. Dzisiaj ponoć wchodzi się za pół ceny bo klub ma urodziny . Ma być fajny DJ , idziemy ? - zaproponował Harry
- No w sumie poszlibyśmy na imprezkę, dawno nie byliśmy - powiedziałam z Lou
- Nialleeer i Sophie ??!! schodźcie na dół , mamy pytanko do was- krzyknęła Mary
Zanim oni zeszli na dół upłynęło 15 minut , nie wiem co oni robili tam na górze.
- Idziecie z nami do klubu dzisiaj no nie ? - zapytaliśmy
- No pewnie ! trzeba się zabawić- powiedział Nialler patrząc na Sophie i poruszając brwiami
Wszyscy ustaliliśmy że idziemy do klubu . Tylko był jeden problem , nie wiemy jak Jen i Josh. Wszyscy razem poszliśmy po cichu na górę żeby zobaczyć co tam się dzieje u nich .
Powoli uchyliliśmy drzwi od ich pokoju. Nikogo nie było. Pozostała tylko łazienka, drzwi były zamknięte. Wszyscy na paluszkach staliśmy przy drzwiach . W pewnym momencie Harry pociągnął za klamkę i zobaczyliśmy... obmacujących się Jennifer i Josha!
Zaczęliśmy się śmiać i robić fotki a oni szybko wybiegli z toalety.
* Z perspektywy Sophie*
Wszyscy powoli zaczęliśmy się szykować na imprezkę. Zostało nam jeszcze 3 godziny żeby zrobić się na bóstwo. Dziewczyny szykowały ubrania a ja siedziałam w wannie , brałam kąpiel z pianą . Horan się w tym samym czasie golił. Zrobił to specjalnie.
- Kurde , golisz się już 40 minut ! - krzyknęłam
- No i co z tego , chce być perfekcyjnie wygolony- dodał
- przepraszam bardzo co ty chcesz golić ? ! jak ty zarostu nie masz. I chcę wyjść z wanny więc wyjdź.- powiedziałam
- Ale ja tu zostanę , nie będę się patrzeć odwrócę się . - dodał
- Nie ufam ci zboczeńcu! Idź- krzyknęłam
Po chwili Nialler sobie poszedł . Ja wychodziłam z wanny. Owinęłam się w ręcznik, w pewnej chwili do łazienki wszedł znowu Horan.
- Ups.. trymera zapomniałem- dodał, patrząc się na mnie
- Wyjdź!!
Gdy wyszłam już z łazienki Nialler był już gotowy. Miał postawione włosy, czarną polówkę , szare spodnie i białe Supry. Ja wzięłam się za makijaż. Lekko się umalowałam i zaczęłam się ubierać w to.
Natomiast Nialler siedział na kanapie i się przyglądał.
W tym momencie zakładałam sukienke.
- Nialler, wieśniaku chodź tutaj- powiedziałam
- Zapnij mi sukienke- dodałam
Zrobił to o co prosiłam. Później tylko pokręciłam prostownicą włosy i byłam już gotowa. Oprócz mnie była też gotowa Nathalie , ona była ubrana w to. Chwilę potem dołączyła do nas Jennifer ubrana w ten zestaw. A na końcu przywędrowała Mary w tym.
- Wow , ślicznie wyglądacie dziewczyny - powiedział Josh śliniąc się na widok Jen
* Z perspektywy Mary*
Wszyscy byliśmy gotowi do wyjścia . Harreh założył marynarkę , czystą białą koszulkę i rurki. Wyglądał zajebiście. W pewnym momencie przypomniałam sobie że muszę wepchnąć sobie tampona !
Szybko pobiegałam w szpilkach do toalety. Kompletnie zapomniałam że mam okres !
Miałam zakrwawione majty. Musiałam się przebrać w czystą bieliznę. Reszta czekała na mnie, z toalety wyszłam po 10 minutach. Przez ten czas w którym mnie nie było Josh i Lou zdąrzyli się naszykować. Josh był w koszuli w kratę i w rurkach a Lou miał na sobie też koszulę ale kremową i jeansy.
- No to co , idziemy ? - zapytał Niall
- Noo ! - krzyknęli wszyscy
Harold złapał mnie za rękę i tak szliśmy do vana. W samochodzie siedzieliśmy tak jak zawsze . Gdy tylko weszliśmy do auta , Harry patrzył czy na jego szybie nie ma przypadkiem ślimaka.
Ruszyliśmy do klubu Funky Buddha . Tam gdzie Liaś robił urodziny . Bardzo lubiliśmy ten klub.
Naszym kierowcą był Paul. Na miejscu byliśmy po 15 minutach.
- Tylko grzecznie mi tam ! - powiedział Paul
A tymczasem .. IMPREZĘ CZAS ZACZĄĆ !! ...
Subskrybuj:
Posty (Atom)