wtorek, 24 lipca 2012

Rozdział 1

                                                                * Z perspektywy Jennifer*
Obudziłam się o godzinie 7:58. Strasznie się nie wyspałam. Obudziła mnie śmieciarka podjeżdżająca pod nasz dom, aby zabrać śmieci.Wstałam z łóżka, podniosłam rolety w pokoju i poszłam do łazienki. Dziewczyny jeszcze spały.Wchodząc do łazienki postanowiłam wziąć długą kąpiel.Po godzinie wyszłam z  niej już uczesana i ubrana w ten zestaw. Poprawiłam szybko pościel i zbiegłam na dół bo słyszałam że dziewczyny już wstały.
-Siema śpiochy! jak się spało? - powiedziałam ,uśmiechając się.
-Tak sobie, nie wyspałam się - powiedziała Sophie ,ziewając.
-Eej dziewczyny! - krzyknęła Sophie
-Coo?!! - zapytały
-Mam pomysł ! Chodźmy dzisiaj do klubu ;> - powiedziała i uśmiechnęła się szyderczo.
- No dobra to o 22 ;> - powiedziała Mary szczerząc się.
Podeszłam do lodówki , wyciągnęłam z niej sok pomarańczowy , i serek topiony. Dziewczyny już siedziały przy stole i jadły śniadanie.Chwile potem dołączyłam do nich. Po śniadaniu Sophie włączyła telewizor , a ja zmywałam naczynia.Mary z Nathalie siedziały w ogrodzie i podlewały kwiaty. Zapowiadał się fajny dzień.
                                                                * Z perspektywy Mary*
-Mam dość tych kretów ! - krzyknęłam . Z domu usłyszałam tylko śmiechy Jen i Sophie .
- Wiesz co Mary , chyba pojadę do sklepu po pułapki na te cholery które niszczą nam ogród !- powiedziała Nathalie
- Dobra to ty jedź a ja trochę pograbię trawy- dodała Mary
- Tylkoo nie zgiń w mieście, haha - krzyknęła z salonu Jen
-Bardzo śmieszne !  Nathalie wbiegła do domu wzięła torebkę i pojechała do ogrodniczego.
Tymczasem ja wygrabiłam ogródek i powyrywałam chwasty, zajęło mi to sporo czasu bo dawno nie robiłam porządków w ogrodzie. Gdy już skończyłam poszłam do salonu gdzie siedziały dziewczyny.
-Jen.. kiedy ostatnio widziałaś się z Joshem ? - powiedziałam zgrzytając zębami ;>
- A co Cię to obchodzi.?! - warknęła.
- Ej a podoba Ci się ?! -dodałam ;>
- Do czego ty dążysz ? - powiedziała bez entuzjazmu Jen.
- Umów się z nim noo ! - wydarła się Sophie.
-cooo ??!! haha - Jen zaczęła się okropnie śmiać
Wstałam z kanapy i razem z Sophie zaczęłyśmy krzyczeć na cały dom : Jeeeen i Joooshh !! Zakochanaa paraa !!
- Uspokójcie się debilki! To tylko kolega ! - krzyczała Jen
- uuuu tylko kolega powiadasz ;> - dodała Sophie
Pod nasz dom podjechał samochód. To była Nathalie ze stosem zakupów. Ja i Sophie wybiegłyśmy jej pomóc z reklamówkami.
-Boże coś ty tam nakupowała - powiedziałam
- Trochę pułapek , a reszta to jedzenie - powiedziała
-Dobraa chodźmy to zanieść do domu.
                                                               * Z perspektywy Nathalie*
Będąc w supermarkecie natknęłam się na.. Josha ! Tak samo jak ja robił zakupy.
-Hej Nathalie ! - krzyczał Josh
-Cześć Josh - powiedziałam
- Jennifer jest w domu ?- zapytał chłopak
- Raczej tak, a czemu pytasz ?
- A nie nic , nie ważne - warknął
- Co dzisiaj robicie ? - zapytał
-Idziemy do klubu o 10 , dobra Josh ja muszę iść , to Pa ! - pożegnałam się , wzięłam wózek i poszłam na mrożonki. Chłopak się trochę zdziwił dlaczego tak szybko poszłam, ale pożegnał się i wsiadł do samochodu.
W sklepie byłam ok. 1,5 godziny. Po zakupach postanowiłam wrócić do domu. Gdy już byłam na miejscu powiedziałam że w sklepie był Josh i pytał się o Jen, Sophie i Mary od razu spojrzały na rumieniącą się Jen.
-Dobra ja idę do pokoju sprawdzić pocztę jakby coś się działo to wołajcie - powiedziałam.
Dziewczyny grały na xbox'ie a ja siedziałam na facebooku i twitterze. Jezu jak ten czas szybko leci krzynęłam ! była już godzina 20 !
- Dziewczyny 20 godzina ! Szykujemy się- powiedziałam i pobiegłam do toalety ubierać się.
                                                               * Z perspektywy Sophie*
Wszystkie siedziałyśmy w łazienkach, ja zaczęłam malować oczy tuszem do rzęs. Po 1,5 godzinie siedzenia w kibelku, wyszłyśmy z łazienki ubrane w zestawy: Ja byłam ubrana tak , Jen była w tym, Nathalie była tak ubrana a Mary ubrała się w to. Zamówiłyśmy taksówkę i pojechałyśmy do klubu w centrum Londynu.
Gdy już dojechałyśmy na miejsce , zaczęło schodzić się do klubu dużo ludzi, stałyśmy w kolejce jakieś 15 minut , po czym weszłyśmy za okazaniem dowodu osobistego.Wszystkie zaczęłyśmy się rozglądać czy w klubie nie ma żadnych przystojniaków. Niestety nic nie widziałyśmy na razie. Ja i Jen poszłyśmy do baru zamówić drinka cytrynowego. Mary tańczyła z jakimś chłopakiem a Nathalie siedziała przy stoliku i rozmawiała z jakąś dziewczyną. To chyba była jej znajoma ze szkoły, Kelly , tak miała na imię. Jen i ja rozmawiałyśmy i co chwila patrzyłyśmy jak chłopak z którym tańczy Mary , ją podrywa.
-Trochę nudno dzisiaj w klubie , nic się nie dzieje - powiedziałam
-Masz racje - dodała Jen
W pewnym momencie do klubu wszedł Josh a za nim pięciu nieznajomych nam chłopaków, Jennifer się uśmiechnęła od Josha , a Nathalie wgapiała się w chłopaka który przyszedł z Joshem.
- Hej , dziewczyny - powiedział
- Siemaaa - krzyknęłyśmy
- Laski , to są moi przyjaciele : Liam , Niall , Harry , Louis i Zayn - powiedział wskazując na chłopaków
- No cześć ! - powiedzieli wszyscy
Ja tylko patrzyłam na blondyna z niebieskimi oczami , tak chyba miał na imię Niall za bardzo nie słuchałam Josha , byłam zajęta czymś innym ;> Mary nawet nie zauważyła że do klubu przyszedł Josh , skroiła się dopiero po jakimś czasie. Jennifer tańczyła z Joshem już dobre 20 minut , Mary rozmawiała z chłopakami razem z Nathalie która odlatywała gdy widziała Louisa. Ona tak słodko na niego patrzyła, uśmiechnęłam się do niej i napiłam się łyka soku bo już nie chciałam pić. Po 5 minutach dosiadł się do mnie ktoś , był to Niall.
-Cześć, mogę się dosiąść ? - powiedział...


1 komentarz:

  1. KOOOOOOCHAMMM !!! Jak najszybciej następny!
    haahahahaha nie mogę z tego tekstu "Obudziła mnie śmieciarka podjeżdżająca pod nasz dom, aby zabrać śmieci."ja leje xD. Mam nadzieję że mój nowy rozdział skomentujesz :D

    OdpowiedzUsuń